Ponad dwa promile alkoholu miała w organizmie mieszkanka Karpacza, która upiła się w barze, dokąd zaprowadziła swoje niespełna półtoraroczne dziecko. Kobieta była ciężarna. Ma jeszcze dwoje dzieci, do których praw rodzicielskich pozbawił jej sąd. Może odpowiadać za narażenie jego zdrowia na szwank. Grozi jej kara do pięciu lat więzienia. Także w Zgorzelcu córką zajmowała się zamroczona alkoholem kobieta.
– W minioną niedzielę po południu młoda kobieta zadzwoniła do oficera dyżurnego Komisariatu Policji w Karpaczu i poprosiła o interwencję w swoim mieszkaniu. Według zgłaszającej doszło pomiędzy nią a jej konkubentem do kłótni – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze.
Po awanturze oboje opuścili mieszkanie. Jak ustalili policjanci, kobieta po zgłoszeniu kobieta poszła wraz ze swoim 1,5 rocznym synkiem do pobliskiego baru, gdzie upiła się.
Tam też zastali ją policjanci. Miała trudności z wymową. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2 promile. Swoim zachowaniem stwarzała ona zagrożenie dla życia i zdrowia swojego synka
Jak później ustalili funkcjonariusze, kobieta była w trzecim miesiącu ciąży. Ponadto ma ona jeszcze dwójkę dzieci, które decyzją sądu trafiły do domu dziecka, a jej odebrano prawa rodzicielskie. Chłopcem zaopiekowano się w Domu Małego Dziecka, gdzie pozostanie do czasu podjęcia decyzji przez Sąd Rodzinny.
Z kolei w Zgorzelcu na jednej z głównych ulic miasta w godzinach wieczornych zatrzymano 44 -letnią kobietę, która będąc w stanie nietrzeźwości prowadziła na ulicy wózek z 3 letnią córeczką. Przeprowadzone badanie wykazało u niej prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Z relacji świadków wynikało, że matka idąc chwiała się na nogach. Kobieta tłumaczyła się tym, że faktycznie jest pijana, ale nie na tyle żeby nie panować nad dzieckiem i jego bezpieczeństwem.
Matkom przedstawiono zarzut narażenia swoich dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za co grozi jej nawet do pięciu lat więzienia.
