W niemal mistrzowskim stylu podopieczne Mirosława Urama rozgromiły na własnym parkiecie ligowego słabeusza UKS Regę Bierzwnica. Wygrana nie dziwi, ale w sposób w jaki zrobiły to jeleniogórzanki zasługuje na uznanie i podziw
Od samego początku spotkania, jeleniogórzanki narzuciły rywalkom własny styl gry, grały szybko składnie i przede wszystkim skutecznie odskakując rywalkom na kilka punktów. Po 15 minutach zawodniczki Finepharmu prowadziły już 9:2 brylując w szczelnej obronie, nie dając rywalkom żadnych możliwości na oddanie rzutu. O skuteczności miejscowego ataku, świadczy 12 zdobytych bramek z rzędu, a podczas pierwszej połowy jeleniogórzanki straciły zaledwie trzy bramki. Po zmianie stron podopieczne Mirosława Urama dokładały kolejne bramki, przeważając nad rywalkami niemal w każdym elemencie gry.
Cały zespół zagrał na wysokim poziomie, świetnie spisywały się Rabczyńska, Konarzewka i Sawicka które zdobyły najwięcej bramek, ale i pozostałe zawodniczki mogą zaliczyć mecz do udanych. Jeleniogórzanki nie miały problemów z atakiem pozycyjnym, świetnie radziły sobie w kontrataku, grały zespołowo i co najważniejsze nie popełniały błędów w przeciwieństwie do przyjezdnych z Bierzwnicy.
To wszystko przełożyło się na bardzo wysoki wynik, gdzie jeleniogórzanki po 60 minutach gry wygrały z UKS Rega Bierzwnica 36:11