Kotlina Jeleniogórska: Po wielkim śniegu - wielka woda?
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 18:04
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
Stara Kamienica. Telefon 7694142 w minionym tygodniu dzwonił kilkakrotnie. Za każdym sygnałem Błażej Moroz, strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chromcu, uruchamiał terenowego uaza. Informację o „zaspowym telefonie ratunkowym” gmina rozesłała przed zimą do ośrodka zdrowia, do sklepu. W samą porę. Opady śniegu były tu największe od kilkunastu lat. Interweniowano kilkakrotnie. Karetka pogotowia ratunkowego z Jeleniej Góry nie mogła dostać się do chorego w Antoniowie. Lekarz przesiadł się w Chromcu do uaza. Karetkę pogotowia holował ciągnik. W zaspach utknął też... karawan. Po trumnę z ciałem zmarłej mieszkanki górnego Chromca pojechano uazem. A już to, co działo się od południa w piątek do rannych godzin sobotnich wójt gminy Wojciech Poczynek określił jako klęskę żywiołową:
- Tylko, że u nas procedury z tym związane można uruchomić, jak zginie ze stu ludzi. Taka ustawa. Nie będę komentował. A u nas żadne siły ludzkie nie mogły przeciwstawić się żywiołowi.