Niestety rwący nurt i wysoki poziom wody jeleniogórskich rzek przyniosły już pierwsze szkody i zniszczenia. Tradycyjnie na pierwszy ogień poszła Maciejowa, której nie oszczędza praktycznie żadna odwilż. Wczoraj wiele domów w tej części Jeleniej Góry zostało podtopionych i ich mieszkańcy musieli stoczyć twardą walkę o ochronę swojego mienia. Jeszcze dzisiaj wiele domostw jest obłożonych workami z piaskiem i nadal nikt nie ma ochoty na pozbywanie się tej fortyfikacji.
O ile udało się uratować domy, to nic nie było w stanie uchronić ogródków, sadów, szklarni i łąk. Woda poczyniła spore spustoszenia i w niektórych miejscach jest jej tyle, iż pola uprawne w chwili obecnej przypominają rozległe jeziora lub w najlepszym przypadku teren pod uprawę ryżu.
Lekkie ochłodzenie spowodowało, iż proces topnienia w górach delikatnie ustał, jednak kwestią godzin lub w najlepszym razie dni jest ocieplenie, które spowoduje dalsze topnienie śniegu i co za tym idzie ponowne – w zasadzie kolejne, bo obecne nadal są nierozwiązane - problemy ze wzburzoną wodą mieszkańców Maciejowej, którzy jednego są pewni – sami będą musieli je rozwiązać, bo w jakąkolwiek pomoc nie wierzą…