Swoje wystąpienie senator Krzysztof Mróz rozpoczął od Kongresu Sprawozdawczo-Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, który odbył się w minioną sobotę w Warszawie. Poza wyborem na prezesa Jarosława Kaczyńskiego, wybrano też Radę Polityczną, do której wyznaczono (oprócz posłów i senatorów) m.in. Tadeusza Lewandowskiego z Jeleniej Góry oraz Romana Kulczyckiego z Lwówka Śląskiego i Szymona Pogodę z Bolesławca. Krzysztof Mróz odniósł się także do rozmiarów wparcia z programu Rodzina 500 plus, o czym pisaliśmy już przed kilkoma dniami. - Na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy chcemy wprowadzić rozwiązania, które będą gwarantowały, że świadczenia te nie będą mogły być zabierane i poddawane egzekucji komorniczej. Wprawdzie jest to zapisane w ustawie, ale pojawiły się problemy, bo komornicy tłumaczą, że te pieniądze są trudne do zaznaczenia na kontach i nie wiedzą, które pieniądze nie mogą podlegać egzekucji – dodał Krzysztof Mróz.
Tadeusz Lewandowski odniósł się do próby zmiany władzy w Sejmiku Dolnośląskim przyznając, że prowadzone były rozmowy z Grzegorzem Schetyną (PO). - Układanie się z tą grupą jest rzeczą bardzo wątpliwą. Dogadanie w celu tej zmiany wydawało się pewne. Cała sprawa nie ma wymiaru merytorycznego, tylko personalny i polityczny – przyznał Tadeusz Lewandowski.
Szef jeleniogórskiego PiS odniósł się do podpisanej koalicji prezydenta Zawiły z klubem SLD. - Czy będzie to z korzyścią dla jeleniogórzan? - zastanawiał się Ireneusz Łojek. - Dla nas niepokojące jest to, że pan prezydent w swoich licznych wystąpieniach w odniesieniu do naszych zarzutów dot. jakości pracy w Jeleniej Górze podnosi niezmiennie argument niskiej stopy bezrobocia, co jest faktem, ale w skorelowaniu tego z informacją o zmniejszaniu się liczebności jeleniogórzan, a w szczególności z wyjazdami młodych ludzi z Jeleniej Góry, wcale nie jest jednoznaczne, że jest tak dobrze – mówił Ireneusz Łojek. - Dotychczas udawało się blokować w Radzie Miejskiej złe i szkodliwe pomysły prezydenta, jak chociażby pomysł połączenia MDK i MOS-u czy odrzucenie kontrowersyjnego planu zagospodarowania dla „Nowych Cieplic”. W sytuacji, gdy nie będzie już mechanizmu blokującego złych pomysłów prezydenta, te chore rzeczy, szkodliwe – mogą być przepychane – niepokoił się Ireneusz Łojek odnosząc się do braku wizji miasta. - Przez ostatnie lata, mimo że tyle się mówi o roli turystycznej Jeleniej Góry, nie mogliśmy wypromować jednego konkretnego produktu turystycznego. Co chwilę są nowe pomysły, które trwają pół roku, rok, potem znikają i pojawia się coś nowego – zauważył radny. Podsumowując, politycy PiS oceniają, że koalicja nic dobrego nie przyniesie i zabetonuje to, co do tej pory jest.
- Rozumiem, że pan prezydent chce doczłapać do końca kadencji, ale nie widzę, żeby tam był jakikolwiek pomysł co trzeba zrobić. Natomiast z punktu widzenia politycznego, powinniśmy się cieszyć, bo prezydent Zawiła zatopi te resztki SLD i mam nadzieję, że bardzo łatwo będzie nam prowadzić za 2,5 roku kampanię, bo cały ten układ Zawiła-SLD-Unia Wolności to nie jest żadna nowa jakość dla Jeleniej Góry – dodał Krzysztof Mróz.