Kilka dni temu na terenie powiatu lwóweckiego patrol policji podjął próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierującego volkswagenem golfem. Pomimo wydawanych przez funkcjonariuszy, poruszających się oznakowanym radiowozem, sygnałów dźwiękowych i świetlnych, kierujący z nadmierną prędkością wjechał na teren Lubania. Tam do pościgu przyłączył się kolejny patrol policji oraz funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji z Legnicy będący wówczas w Lubaniu.
Mężczyzna nie reagował na wydawane sygnały i nadal kontynuował jazdę ulicami miasta - relacjonuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z policji dolnośląskiej. - Ucieczka zakończyła się na jednej ze stacji paliw. Gwałtownie rozpędzony pojazd, aby utorować drogę ucieczki, najpierw uderzył w prawą stronę oznakowanego radiowozu, a następnie wjechał na teren stacji paliw, gdzie najechał na tył tego samego radiowozu blokującego wyjazd ze stacji. Mimo to kierujący volkswagenem w dalszym ciągu podejmował próbę ucieczki, lecz cofając swoim pojazdem uderzył w stojącą na parkingu naczepę ciężarową.
Kierującym samochodem osobowym okazał się 17-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego. W kieszeni mężczyzny policjanci znaleźli metalowy młynek z zawartością najprawdopodobniej marihuany. Przeprowadzone badanie narkotestem wskazało, że 17-latek był również pod wpływem działania środka odurzającego. Od mężczyzny pobrano krew, aby poprzez badanie laboratoryjne potwierdzić wynik testu i określić rodzaj substancji.
Podczas brawurowej ucieczki w pojeździe znajdowało się jeszcze dwoje pasażerów. U jednego z nich, także 17-latka, policjanci ujawnili schowane w bieliźnie narkotyki. 20-letnia pasażerka trafiła do szpitala.
17-letni kierowca usłyszał już zarzuty. W konsekwencji grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Nie uniknie również zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. Jego rówieśnik odpowie za posiadanie narkotyków.