W sobotę dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie o bardzo dużym zadymieniu i podejrzeniu spalania odpadów w budynku przy ulicy Francuskiej. - Patrol sprawdził, czym właścicielka budynku pali w piecu. Okazało się, że spalany jest węgiel i drewno. Kobieta powiedziała jednak, że z pieca wydobywają się bardzo duże ilości dymu – informuje Artur Wilimek, rzecznik SM w Jeleniej Górze. Strażnicy powiadomili o tym straż pożarną. Przybyli na miejsce strażacy stwierdzili zapłon sadzy w kominie i przystąpili do akcji gaśniczej.
Pożary sadzy w kominach, to plaga w naszym regionie.
- W okresie grzewczym w minionym roku odnotowaliśmy 63 pożary sadzy w kominach, w 2013/2014 – 75 pożarów, a w 2012/2013 – 82, więc co prawda widać tendencję spadkową, ale wciąż liczba tych zdarzeń jest duża – mówi st. kpt. Andrzej Ciosk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Kominiarze i strażacy przypominają, że przewody dymowe powinny być sprawdzane co najmniej cztery razy w roku, przewody spalinowe dwa razy, a wentylacyjne co najmniej raz w roku.
- Może się wydawać, że jeśli nie sprawdzimy komina w tym roku, możemy zrobić to w przyszłym - mówi jeden z kominiarzy. - Czasami niestety nie ma już czego sprawdzać w roku następnym, bo budynek zapalił się od sadzy i spłonął. Takich sytuacji znam wiele. Nie warto więc ryzykować - dodaje kominiarz.