Dlaczego w Budnikach żegnano słońce? Bo od 26 listopada aż do 15 lutego 2014 r. w tej osadzie nie zaświeci. Położona ona jest bowiem przy zboczach górskich, które w tym okresie zasłaniają słońce, więc Budniki znajdują się stale w cieniu.
- Na pożegnanie słońca wyruszyliśmy z Karpacza. Podczas postoju przy „Ponurej kaskadzie” opowiedziałem o odbitym na skale znaku pozostawionym przez Wołogóra, pomocnika Liczyrzepy. Ze schroniska przeszliśmy do centrum Budnik, gdzie czekali na nas wędrowcy przybyli od strony Kowar – opowiadał Paweł Paliga.
W centrum Budnik Krzysztof Paliga przebrany w strój osadnika z dawnych czasów witał przybyłych gości. Były podziękowania dla mieszkańców okręgu nr 4 w Karpacza, burmistrza miasta, Nadleśnictwa Śnieżka i PTTK za stworzenie ścieżki dydaktyczno–historycznej Budniki oraz różnych tras prowadzących do tej osady z Karpacza.
Oznakowane zostały szlaki, ustawiono tablice informacyjne, wybudowano kładki oraz wiatę i oczyszczono zabytkowe ruiny. Projekt tego przedsięwzięcia jest dziełem: Mirosława Świtalskiego, Krzysztof Paligi oraz Pawła Paligi.
Na uczestników wspólnej wędrówki czekało również ognisko i ławeczki. Tutaj można było odpocząć, upiec kiełbaskę. Do Budnik na spotkanie przyjechali konno przedstawiciele firmy Tauron, rozdając drobne upominki. Łącznie w ten dzień Budniki odwiedziło prawie 100 osób.