Szef miasta Ryszard Grobelny ma zapłacić też 14 tys. zł grzywny i przez cztery lata nie może pracować na stanowiskach związanych z zarządzaniem majątkiem komunalnym. Wyrok nie jest prawomocny. Napisała o tym Gazeta Wyborcza.
Dlaczego wspominamy o tym wydarzeniu? Analogia nasuwa się przy zestawieniu sprawy poznańskiej z jeleniogórską. W stolicy Wielkopolski prokuratura oskarżyła Grobelnego. Grobelnego i czwórkę jego urzędników o to, że narazili miasto na stratę ponad 7 mln zł. Chodzi o teren, na którym stanęło nowe skrzydło centrum handlowego Stary Browar. W 2002 r. jedna ze spółek kupiła go za 6 mln zł, choć - według prokuratury - był wart ponad 13 mln zł.
– Kiedy miasto sprzedawało działki, zaznaczyło, są one przeznaczone na "inwestycję o charakterze parku". Nie było mowy o centrum handlowym. Ziemia z takim przeznaczeniem musiałaby być dwukrotnie droższa. W lipcu 2003 radni zdecydowali, że może tam powstać duży obiekt handlowy. Obrona wnosiła o uniewinnienie prezydenta. Nie udało się – pisze GW.
Taki sam los mógłby spotkać ekipę samorządową z Jeleniej Góry, gdzie sprzedano tereny przy ulicy Jasnej i Grodzkiej. W planie przeznaczenie gruntów to zabudowa mieszkalno-usługowa. Zaś właściciel chce postawić tam galerię handlową. Gdyby urzędnicy zgodzili się na to bez modyfikacji planów i rozpisania kolejnego przetargu, mogliby stanąć przed sądem i usłyszeć wyrok w swojej sprawie.