Jelenia Góra: Prezes sądu okręgowego grozi procesami
Aktualizacja: Środa, 11 września 2019, 12:36
Autor: WAC
W związku z nieprawdziwymi twierdzeniami i insynuacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej na temat mojego związku z rzekomo działającą grupą osób w Ministerstwie Sprawiedliwości zajmującą się kompromitowaniem innych sędziów, pragnę z całą stanowczością podkreślić, że nigdy nie napisałem i nie wysyłałem przypisywanych mi w materiałach prasowych wiadomości - czytamy w oświadczeniu sędzia Dariusz Kliś . - Nigdy również nie brałem udziału w konwersacji o nazwie „Kasta” na platformie WhatsApp z osobami, z którymi rzekomo miałem korespondować. W szczególności nie znam osobiście p. Emilii S., która miała brać udział w rozmowach za pośrednictwem komunikatora.
Pragnę dodać, że język, którym miałem rzekomo się posługiwać jest mi obcy, co potwierdzą wszyscy, którzy mnie dobrze znają. Co więcej, nigdy nie wiązały mnie z osobami wymienianymi obok mnie w materiałach prasowych na tyle bliskie relacje, aby tworzyć zamkniętą, hermetyczną grupę, przedstawianą w mediach jako tajna. Absolutnie niewiarygodne wydaje mi się również opisanie osób biorących udział w korespondencji osobno z imienia, nazwiska, stanowiska w konkretnym sądzie, a także podania miasta. Tego rodzaju opisywanie osób jest sztuczne i przeczy wiarygodności prezentowanego materiału. Osoba, która go stworzyła miała widocznie zamiar rozpowszechniania nieprawdziwych zarzutów pod adresem konkretnych sędziów.
Pragnę zaznaczyć, że mojej osobie trudno zarzucić udział w rzekomo działającej grupie, która zajmowała się tzw. hejtowaniem innych sędziów, kwestionujących politykę Ministerstwa Sprawiedliwości. Jako Prezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze wielokrotnie dałem się poznać jako osoba troszcząca się o zarządzany przeze mnie Sąd oraz jego kadry, a także jawnie kwestionująca politykę Ministerstwa Sprawiedliwości w stosunku do niego i jego pracowników. Było to wielokrotnie przedmiotem zainteresowania lokalnej prasy.