Na dzisiejszej konferencji prasowej w Urzędzie Miasta Marek Obrębalski odniósł się do zebrania zarządu Karkonoszy Jelenia Góra, podczas którego do dymisji podał się prezes Tadeusz Duda. Rezygnacja nie została przyjęta. – Spotkanie to wzbudziło moje zdziwienie – powiedział prezydent, przywołując statut klubu, według którego organem powołującym i odwołującym członków zarządu jest walne zgromadzenie członków klubu.
Prezydent stwierdził, że wczorajsze zebranie było „czymś niedorzecznym i w poprzek obowiązującego władze klubu statutu”.
Marek Obrębalski odwołał się także do zarzutów o niewystarczającym wsparciu finansowym ze strony miasta. Prezydent przywołał oficjalne informacje dotyczące finansowania klubu z kasy miejskiej. – W 2006 roku, kiedy jeszcze nie pełniłem funkcji klub otrzymał 42 tysiące złotych .
W kolejnych latach, za kadencji Marka Obrębalskiego kwoty przeznaczone na działalność klubu były wyższe. W 2007 roku Karkonosze dostały 124 tysiące złotych, w 2008 roku 191 tysięcy złotych, 2009 roku 208 tysięcy złotych, a w roku bieżącym 255 tysięcy złotych.
- Posądzanie mnie o to, że działam na niekorzyść klubu jest niedorzeczne – skomentował zarzuty Marek Obrębalski.
Prezydent, odwołując się do statutu klubu, wspomniał także o radzie sponsorów, która miała być organem doradczym. – Nie znam składu rady i czy w ogóle ona powstała. Nie wnikam też w przyczyny, dlaczego taka rada nie powstała – powiedział Marek Obrębalski.
Zastępca prezydenta Jerzy Lenard stwierdził, że sytuacja w Jeleniej Górze jest ewenementem w skali kraju. Na działalność klubu Karkonosze i stypendia dla zawodników przeznaczane są bowiem środki nieadekwatne do wyników sportowych. – To duży ukłon ze strony miasta w stosunku do klubu – powiedział Jerzy Lenard.
Zastępca prezydenta dodał, że wsparcie sportu z budżetu miasta powinno przynieść korzyści w postaci promocji Jeleniej Góry. Wyniki sportowe Karkonoszy takiej promocji nie zapewniają. Zapytany o możliwość obcięcia dotacji dla klubu z kasy miejskiej Jerzy Lenard odpowiedział: – Niewykluczone, że takie warunki zostaną w przyszłości przedstawione.
Prezydenci zwrócili także uwagę na to, że miasto nie ma możliwości wpływania na zmiany w składzie zarządu. Według statutu może ich dokonać walne zgromadzenie członków klubu.
Marek Obrębalski wspomniał o swoim spotkaniu z zarządem, podczas którego zasugerował dokonanie takich zmian. Było to podyktowane sygnałami nie tylko ze strony kibiców oraz rodziców dzieci trenujących w klubie, ale również trenerów i samych zawodników. – Usłyszałem wiele gorzkich słów o pracy tego zarządu – powiedział Marek Obrębalski. – Finansujemy ten klub w ponad 90%, pozwoliłem więc sobie te sygnały przekazać, ale zostały odebrane w taki, a nie inny sposób – dodał prezydent.
- Sugerowanie, że jest to odwet z mojej strony jest niedorzeczne – odpowiedział na zarzuty Bogusława Kempińskiego prezydent.