W dzisiejszym spotkaniu obydwa zespoły nie stworzyły zbyt wielu okazji do strzelenia bramki. Gra toczyła się głównie w środku pola. Lepszym zespołem okazała się jednak Prochowiczanka, która zasłużenie wygrała 2:0.
Od pierwszych minut meczu sytuację na boisku opanowała Prochowiczanka, która zagęściła pole gry, nie pozwalając jeleniogórzanom na rozegranie piłki. Zespół Karkonoszy miał spore problemy ze stworzeniem skutecznej akcji.
W 19 minucie podopieczni Marka Herzberga wyszli z kontratakiem, jednak Konrad Kogut zamiast zagrać do lepiej ustawionych kolegów z zespołu zdecydował się na uderzenie, po którym piłka minęła światło bramki.
W 35 minucie goście wyszli na prowadzenie. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Prochowiczankę Robert Rodziewicz próbował wybić piłkę z pola karnego, ale po nieczystym uderzeniu obrońcy Karkonoszy futbolówka wróciła do rywali. Michał Dubiel wybronił strzał spoza linii pola karnego, ale przy dobitce był bezradny.
Zespół z Prochowic prowadził do przerwy 1:0. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Przyjezdni częściej byli przy piłce, a Karkonosze z trudem wyprowadzały piłkę z własnej połowy boiska. W 55 minucie było już 2:0.
Niepilnowany Mariusz Wojciechowski otrzymał podanie w polu karnym i technicznym uderzeniem obok bramkarza podwyższył prowadzenie swojego zespołu.
Karkonosze pomimo prób konstruowania akcji, głównie skrzydłami, nie zdołały zdobyć bramki kontaktowej. Po słabym meczu jeleniogórzanie przegrali z Prochowiczanką 0:2.
