W obecności około dwustu kibiców przyszło zmierzyć się Karkonoszom z beniaminkiem IV-ligi, z którym na inaugurację sezonu nasz zespół przegrał 0:1. Pierwsza połowa była marnym widowiskiem, poza strzałem z dystansu Kowalskiego i próbą wymuszenia rzutu karnego przez Majera (za co obejrzał żółty kartonik), nic wiekiego się nie działo. Dopiero po zmianie stron gospodarze wypracowali sobie doskonałą sytuację, kiedy to w 57. minucie Majer wychodził sam na sam z bramkarzem i został nieprzepisowo powstrzymany przez Nadzieję, za co kapitan MKS-u obejrzał czerwoną kartkę. Kibice i zawodnicy Karkonoszy domagali się "jedenastki", ale sędzia wskazał na rzut wolny, co i tak nie przeszkodziło Malarowskiemu w skutecznej egzekucji. Były piłkarz Zagłębia Lubin (ME) technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce gości. Pięć minut później mogło być 2:0, perfekcyjna kontra Majera, Kowalskiego i Bednarczyka została powstrzymana przez szczawniańskiego golkipera. W 70. minucie warunki na boisku nie pozwalały już na kontynuowanie gry, sędzia zarządził 10 minut przerwy, mgła na chwilę straciła na gęstości, po czym udało się rozegrać kolejne 3 minuty i tym razem arbiter postanowił odgwizdać koniec meczu. Do dokończenia pozostało 17 minut, które zostaną rozegrane wiosną. Karkonosze przezimują sezon "biedniejsi" o 3 punkty, które były tak blisko, ale są wielce prawdopodobne.
Karkonosze Jelenia Góra - MKS Szczawno Zdrój - mecz przerwany w 73' przy stanie 1:0
Karkonosze: Dubiel - Palimąka, Wawrzyniak, Ziomek, Siatrak, Bednarczyk, Hamowski, Malarowski, Kusiak, Kowalski, Majer (64' Firlej).
MKS: Michno - Niemczyk, Nadzieja, Kłosowski, P. Szkudlarek, Czechura, Drąg, Szyszka, Słapek, Wiśniewski, Kucharski.