Wnętrze Domu Carla i Gerharta Hauptmannów w Szklarskiej Porębie od wczoraj jest nie do poznania. Wszystko to za sprawą wystawy pt. „Tatry – czas odkrywców”. Zbiory zostały przywiezione z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Z powodu powodzi zabrakło pod Szrenicą gości z Tatr, którzy mogliby najwięcej opowiedzieć o tej wyjątkowej wystawie.
Przygotowanie ekspozycji pochłonęło wiele czasu i energii pracowników muzeum w Szklarskiej Porębie. – To była trudna wystawa, ponieważ nie budowaliśmy jej od podstaw. Dostaliśmy ją z gotowym scenariuszem, co jest trudniejsze do zrealizowania – powiedziała Bożena Danielska, kierownik domu Hauptmannów. Wystawie towarzyszyły ciągłe trudności, łącznie z brakiem prądu w dniu jej otwarcia. Organizatorzy poradzili sobie i z tym problemem, podkreślając niektóre ekspozycje płomieniem świec.
Efekt zaskoczył wszystkich. Przepiękna wystawa, przygotowana z okazji 120-lecia funkcjonowania Muzeum Tatrzańskiego, zachwyca prostotą i ciekawymi obiektami. Można tam znaleźć więcej przedmiotów z życia codziennego górali niż wielkie malarstwo. Całość dopełniają zbiory ziół doktora Tytusa Chałubińskiego oraz pamiątki po Janie Gąsienicy Sabale. Bardzo ciekawym eksponatem jest aranżacja pasterskiego szałasu, oddającego rzeczywiste wymiary.
– Jest to jedna z droższych wystaw Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, ale myślę, że było warto – powiedziała dyrektor MK Gabriela Zawiła. Autorką aranżacji wszystkich eksponatów jest Teresa Kępowicz. Za sprawą wyłączonego prądu zabrakło góralskiej muzyki, ale pojawiła się góralka w tradycyjnym stroju. Wielu mieszkańców Szklarskiej Poręby dziwiło się na wiadomość o wystawie, poświęconej właśnie Tatrom. Świadczy to o przeroście regionalizmu, odcinaniu się od innych kultur, nawet tak bliskich, jak polska kultura górska.
Zdaniem B. Danielskiej ta wystawa pomoże zapoznawać ludzi z innymi regionami. Trzeba pamiętać, że po II wojnie światowej bardzo wiele osób przyjechało na tutejsze tereny z okolic Nowego Sącza. Duże środowisko takich ludzi funkcjonowało choćby w Kamiennej Górze. – Ta wystawa uczy jak można kochać góry, w których się żyje. Jak je można promować i cieszyć się nimi – podkreślała Gabriela Zawiła.
To właśnie na naszych terenach turystyka rozwinęła się szybciej niż w Tatrach. Wystawa jest także inspiracją dla muzeum, aby w przyszłości zaprezentować ekspozycję, poświęconą rozwojowi tutejszych gór. Obecna wystawa jest jedną z tych, które można zwiedzać kilkukrotnie, za każdym razem odkrywając w niej coś nowego i nadzwyczajnego. W Szklarskiej Porębie będzie można to zrobić do 29 sierpnia br.
