Jelenia Góra: Przepychanka po sylwestrowej dyskotece
Aktualizacja: Wtorek, 2 stycznia 2007, 13:45
Autor: TEJO
Sprawca Nowy Rok witał w jednym z lokali w Kowarach, w którym pokrzywdzony pracował jako didżej. Impreza zakończyła się o 5 nad ranem. Zgodnie z wcześniejszą umową, po tej godzinie lokal miał być zamknięty.
Nie spodobało się to jednak 44-letniemu balowiczowi, który zamierzał dalej pić i tańczyć. Didżejowi skończyła się cierpliwość i wyprowadził na zewnątrz upartego klienta. Przed dyskoteką doszło do szarpaniny, ale starszy mężczyzna – uznając najwidoczniej, że nic nie wskóra, oddalił się w nieznanym kierunku.
Didżej po zamknięciu dyskoteki poszedł do domu, ale w drodze – znienacka – zaatakował go 44-latek, który czyhał na ofiarę. Podczas bójki agresor zepchnął 22-latka ze skarpy do rzeki i wrzucił go w zimny nurt rzeki. Na szczęście napadniętemu nic poważnego się nie stało.
O zdarzeniu szybko powiadomili policję świadkowie. Funkcjonariusze szybko przybyli na miejsce i złapali napastnika. Był pijany. Miał ponad dwa i pół promila alkoholu w organizmie.
– Za napaść grozi mu kara do trzech lat więzienia – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.