W półkoloniach uczestniczy czternaścioro dzieci w różnym wieku, ale tematyka ekscytuje wszystkich. Który chłopiec, bowiem, nie marzy, aby przeistoczyć się w rycerza? Która dziewczynka nie śni, by choć na chwilę stać się królewną lub dworską damą? Na ziszczenie tych dziecięcych wycieczek fantazji pozwala cieplickie letnisko.
Chłopcy mają przygotować na piątek zbroję rycerza i miecz, a dziewczynki na koniec turnusu zamienią się w piękne damy, o które będą kruszyć kopie waleczni mężowie w pełnym rynsztunku. Poza strojami wykonają wspólnie zamek i instrumenty średniowieczne.
Aby umożliwić najmłodszym wczucie się w klimat epoki, organizatorzy cieplickich wakacji zaprosili wczoraj najprawdziwszego rycerza, w którego wcielił się Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego, a także doskonały znawca dziejów średniowiecza ze wszystkimi smaczkami tamtych lat.
Pan Stanisław opowiedział dzieciom o zakonie Joanitów. Mówił też – nawiązując do kolejnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem, o Krzyżakach, ich życiu codziennym i obowiązkach, które musieli spełnić wobec księcia.
Gość przyniósł ze sobą repliki rycerskich strojów. Stanisław Firszt odpowiadał na wszystkie pytania. Przybliżył dzieciom sylwetki rycerzy okrągłego stołu, króla Artura i Zawiszy Czarnego. Wymienił kilka zakonów, które istnieją do dnia dzisiejszego.
W piątek nastąpi uroczyste zakończenie półkolonii. Dzieci pokażą czego nauczyły się i co wykonały podczas pracowitego tygodnia. Zaśpiewają także specjalną piosenkę o rycerzu.