Na spotkanie zaproszono władze miasta, w imieniu których przybył Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. Byli też radni z tego okręgu: Janusz Wojtas, Miłosz Sajnog i Zbigniew Ładziński. Zabrakło tylko Józefa Gajewskiego. W spotkaniu uczestniczyli również radni Cieplic oraz mieszkańcy.
- Zorganizowałam to spotkanie, bo sporo jest krytykanctwa, a nie ma konstruktywnej rozmowy – mówiła Anna Bałkowska, przewodnicząca Jednostki Pomocniczej Miasta Jeleniej Góry "Uzdrowisko Cieplice". – Cieszę się, że mogliśmy na spokojnie przedyskutować te punkty, które wśród mieszkańców budzą największe emocje – dodała.
Konkretnie chodzi o trzy punkty regulaminu dotyczące: wjeżdżanie do parku rowerami, wprowadzania psów i zamykanie parku na noc.
W pierwszej kwestii wiceszef miasta Hubert Papaj przychylił się do sugestii mieszkańców i Rady Cieplic by wydzielić dla cyklistów jedną z alejek, która będzie łącznikiem między Placem Piastowskim a Parkiem Norweskim (przy PM Poland). Padła również propozycja wyznaczenia terenu, gdzie mieszkańcy mogliby spacerować ze swoimi pupiami. W kwestii zamykania parku zdania były podzielone.
- Sprawdziliśmy i większość parków uzdrowiskowych w Polsce jest zamykana na noc – mówi Anna Bałkowska – stąd propozycja, by tak było i u nas. Na rewitalizację parku wydano 17 mln zł. Już odnotowujemy dewastacje w parku, dlatego musimy chronić to, co zostało zrobione. Na ogrodzenie parku przeznaczone zostały spore pieniądze. Teraz jest tylko kwestia, w jakich godzinach park ma być zamykany – dodaje Anna Bałkowska.
O złagodzeniu regulaminu parku w ostatnim czasie mówił również Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. Jednak o tym, czy i jakie zmiany pojawią się w regulaminie korzystania z Parku Zdrojowego zadecydują nie władze miasta, a radni.
- Już podczas powstawania regulamin Parku Zdrojowego budził on wśród radnych wiele zastrzeżeń. Duża część radnych była i jest za złagodzeniem tych zasad, ale podczas głosowania nad uchwałą dotyczącą tego tematu, dyskusję zamknięto przed jej wyczerpaniem. Za jego obecną postacią był wówczas prezydent i radni PO, którzy mieli większość. Przeciwko był PiS, SLD wstrzymało się od głosu, podobnie jak chyba ugrupowanie Razem dla Jeleniej Góry. Spodziewaliśmy się zastrzeżeń i niezadowolenia mieszkańców. Sądzę, że jest szansa na to, by wprowadzić pewne złagodzenia, bo są one niezbędne – mówi Józef Szarzyński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Jeleniej Górze.