Uchwałę o wygaszeniu jej mandatu podjęła rada na dzisiejszej sesji. Wystarczyły do tego jedynie głosy radnych klubu Platformy Obywatelskiej (7 radnych). SLD i radna komitetu Nasz Dom wstrzymali się od głosu (5 radnych), a WM i PiS były przeciw (6 radnych).
Radni PO powoływali się na pismo prawnika wojewody, z którego wynika, że Danuta Wójcik naruszyła ustawę mówiącą, że radny nie może prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem majątku gminy. Danuta Wójcik ma pawilon handlowy na targowisku Zabobrze. Grunt, na którym on stoi, należy do miasta. Wprawdzie Danuta Wójcik ma podpisaną umowę z zarządcą targowiska Kazimierzem Wilkiem, a nie bezpośrednio z miastem – jednak – jak czytamy w piśmie – nie ma to znaczenia.
– Platforma Obywatelska zrobiła dzisiaj rzecz haniebną – powiedział po głosowaniu Robert Prystrom, lider Wspólnego Miasta. – Radni nie wzięli pod uwagę naszego stanowiska. Posiadamy orzeczenie sądu w podobnej sprawie, który uznał, że majątkiem gminy może być tylko taki teren, który jest wolny i gmina może nim dysponować. A w przypadku targowiska, gmina ma podpisaną umowę dzierżawy z Kazimierzem Wilkiem.
Wspólne Miasto wysłało tą interpretację wczoraj do wojewody. Radni tego klubu (a także PiS-u) proponowali przesunąć głosowanie do czasu otrzymania odpowiedzi. Bezskutecznie.
– Ponowne zwrócenie się do wojewody w sprawie pani Wójcik jest nielogiczne, bo wojewoda swoje stanowisko już wyraził – mówi Wiesław Tomera, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej. – Nie zaszła żadna okoliczność, by to stanowisko uległo zmianie. Podejmując decyzję o jej odwołaniu chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której decyzje rady zostaną unieważnione, bo w głosowaniu bierze udział radna, która takiego prawa nie ma.
Podkreślił, że radna ma możliwość zaskarżenia tej uchwały do wojewody.
– To polityczna zagrywka, komuś jestem niewygodna, bo dużo mówię. Nie muszę być radną, by działać w obronie mieszkańców i ich reprezentować – podsumowała głosowanie Danuta Wójcik. – Nadal uważam, że nie łamałam prawa i z pełną świadomością przystępowałam do wyborów.
Jak stwierdziła, do czasu otrzymania rozstrzygnięcia wojewody (Wspólne Miasto zamierza zwrócić się o jej unieważnienie) będzie nadal pracowała w radzie i brała udział w głosowaniach.
– Jej głos nie będzie brany pod uwagę, gdyż uchwała jest ważna z chwilą jej podjęcia – powiedział Roman Słomski, radca prawny.
<b> Po co taka obstawa? </b>
Porządku w ratuszu od rana pilnowała straż miejska oraz policja (w tym także funkcjonariusze po cywilnemu). Obawiano się bowiem, że może dojść do zakłócenia obrad. Na sesję przyszło ponad 20 zwolenników Danuty Wójcik i Wspólnego Miasta, ale zachowywali się bardzo spokojnie. Kilkakrotnie brawami nagradzali wypowiedzi radnych broniących Danuty Wójcik.