Już jutro (5.02) radni Rady Miejskiej Jeleniej Góry podejmą decyzję w sprawie znacznego wzrostu cen za odbiór odpadów, a także na temat zwolnienia przedsiębiorców z opłaty za zezwolenie na sprzedaż alkoholu w miejscu spożywania. Hubert Papaj - radny klubu bezpartyjnych - jest inicjatorem drugiej z wymienionych, o czym mówił na dzisiejszej konferencji prasowej.
To był projekt naszego autorstwa, który złożyliśmy w czwartek do biura Rady Miejskiej. W piątek spotkałem się z prezydentem i przewodniczącym Rady i ustaliliśmy, że może to być projekt całej Rady - powiedział na wstępie Hubert Papaj odnosząc się do projektu dotyczącego pomocy dla przedsiębiorców - głównie gastronomii.
Polityk związany z Bezpartyjnymi Samorządowcami, a w przeszłości Platformą Obywatelską ubolewa, że w porządku obrad nie znalazł się projekt dotyczący zwolnienia przedsiębiorców z podatku od nieruchomości, a jedynie dotyczący odroczenia zapłaty.
Rata z końca marca odroczona na jesień nie rozwiązuje naszym zdaniem trudnej sytuacji przedsiębiorców w dobie pandemii. Kumulacja opłat w późniejszym terminie może być gwoździem do trumny przedsiębiorców - mówił H. Papaj, który zapewnia, że samorząd mógłby się zwrócić do rządu o zwrot znacznej części umorzonego podatku od nieruchomości.
Radny nawiązał też do planowanej podwyżki cen za odbiór odpadów, co przy poprzedniej próbie Koalicji Obywatelskiej, zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa, unieważniając uchwałę. Teraz punkt wraca na sesję z taką samą stawką - 35,20 zł za osobę, a H. Papaj zwraca uwagę, że władze miasta za swoje błędy każą ponosić koszty mieszkańcom.
Naiwnie liczyliśmy, że prezydent i jego służby spotkają się z radnymi i przedyskutują założenia, postarają się, żeby ta stawka była niższa. Niestety tak nie było, a projekt uchwały dostaliśmy po zwołaniu sesji - mówił H. Papaj, który wspominał, że podczas posiedzenia komisji Rady Miejskiej zamiast merytorycznych odpowiedzi, pojawiały się wycieczki personalne i zakrzykiwanie.
Były zastępca prezydenta Marcina Zawiły podkreślał również, że służby prezydenta nie potrafią zweryfikować osób, które składają deklaracje śmieciowe.
Około 17 tysięcy mieszkańców nie płaci za śmieci, a całe opłaty są przerzucane na 64 tysiące osób, które płacą. W odpowiedzi na moją interpelację dowiedzieliśmy się, że w 2019 roku przeprowadzono 74 kontrole, a w 2020 roku - 56 kontroli - mówił radny Papaj, który po przyjęciu uchwały zwróci się ponownie do wojewody o dokładne przeanalizowanie aktu prawa miejscowego.