Załoga żółtego BMW M3 obecnie posiada jedynie dwa punkty przewagi nad drugim w klasyfikacji Łukaszem Ryznarem. Szanse na mistrzowski tytuł ma także Paweł Winczaszek oraz Marcin Górny, co zapowiada niesamowite emocje na odcinkach zlokalizowanych w Kotlinie Kłodzkiej.
Arkadiusz Urbanowicz: Czas szybko płynie. Wydaje mi się że dopiero co stawaliśmy na starcie Rajdu Dolnośląskiego 2011, a tu już za chwilę kolejna edycja. Oczywiście jest to naturalna kolej rzeczy, ale dla nas ma to jednak trochę głębsze znaczenie, ponieważ czas pomiędzy tymi edycjami wypełniły....starty w innych rajdach RSMP. I tu zaczyna się (przynajmniej dla mnie) trochę inna historia. Otóż podczas tych innych edycji udało się nam “połapać” jakichś tam punktów w klasyfikacji. Nie jest to co prawda “generalka”, ale z drugiej strony patrząc, jedna z liczniejszych klas, w której (i tu wiele osób może być zaskoczonych) każda załoga robi co może, żeby być na mecie, a jeszcze lepiej na jak najwyższym stopniu podium. W naszym przypadku będzie się liczyło jedno: szybka jazda pozwalająca utrzymać pierwszą pozycję w klasyfikacji rocznej. Uczciwie muszę przyznać, że dysponujemy samochodem dużo szybszym niż konkurencja i to nam bardzo ułatwia sprawę. W naszej klasie nie brakuje jednak dobrych kierowców, więc “jazda po bułki” to na pewno nie będzie. To tyle jeśli chodzi o naszą “superofensywną“ strategię i od razu uprzedzę: jeśli ktoś nas zobaczy jadących ”bokiem do przodu”, to znaczy, że coś poszło nie tak. Co do samego rajdu , jeśli pogoda dopisze, na pewno spodoba się i nam, i kibicom, których pozdrawiam i do zobaczenia mam nadzieję na mecie.
Adam Jaros: Przed nami finałowa runda która zapowiada się emocjonująco jeśli chodzi o walkę w klasie HR, ponieważ analizując sytuację punktową widać, że aż czterech kierowców ma szanse na końcowy sukces. Z naszej strony wygląda na to, że trzeba będzie pojechać ten rajd "mądrze" aby gdzieś niepotrzebnie nie nabroić. Nasi mechanicy z Auto Serwis GARAGE ciężko przepracowali czas po Rajdzie Rzeszowskim aby nasze BMW również nie chciało nabroić. Udało się znaleźć przyczynę ostatnich problemów (taką mamy nadzieję), więc już niecierpliwie czekamy na wyjazd do Polanicy. Szkoda, że na liście nie ma Państwa Hankiewiczów, bo to niezwykle szybkie i sympatyczne małżeństwo. Mnie osobiście cieszy 25-kilometrowy odcinek, gdyż po rzeszowskiej Lubeni nabrałem ochoty na takie dłuższe próby. Zapraszamy wszystkich kibiców do odwiedzenia nas na strefie serwisowej i na nasz facebookowy profil www.facebook.com/AsterixRT