Zima zaatakowała, ale – do rana – nie odnotowano (poza drobnymi kolizjami) poważniejszych zdarzeń na drogach. Niemniej jednak panują na nich bardzo trudne warunki. Już wczoraj kierowcy autobusów MZK mieli problem z pokonaniem niektórych wzniesień. Nocą do akcji odśnieżania przystąpiły piaskarki i pługi.
Policja apeluje do zmotoryzowanych o bardzo ostrożną jazdę: pod warstwą śniegu może być lód, który czyni jezdnię niebezpieczną. Po południu warunki jazdy na drogach poprawiły się: szosy są mokre, ale śliskie. Gdzieniegdzie zalega błoto pośniegowe. Gorzej jest na chodnikach, które pokryte są cienką warstwą zmrożonej brei.
Tegoroczny atak klimatycznej zimy nastąpił miesiąc przed początkiem zimy astronomicznej. Prognozy nie są optymistyczne. W najbliższych dniach temperatura będzie spadała nawet poniżej minus dziesięciu stopni. Synoptycy przewidują też obfite opady śniegu, zwłaszcza w nocy z wtorku na środę.