To już dziesiąta edycja Rowerowej Parady Retro organizowanej przez Towarzystwo Izersko-Karkonoskie. Każdego roku do zabawy włączają się nie tyko mieszkańcy Jeleniej Góry i okolic, ale też goście z różnych stron Polski i Czech. - Jak oglądam zdjęcia z pierwszych edycji, to mam wrażenie, że to było niedawno, a to już 10 lat zleciało. Nie liczyłem, że to się tak rozrośnie - wyznał Zbigniew Leszek, organizator imprezy, który zaznaczył, że coraz więcej osób poszukuje starych rowerów i je remontuje. - Idea była właśnie taka, aby zabytkowe rowery nie wylądowały na śmietniku - dodał.
Wśród najstarszych egzemplarzy tegorocznej edycji był rower z lat 30. ubiegłego wieku, którym przyjechał uczestnik z Jawora. Parada jest jedną z okazji do zlotu retro-rodziny, jak to określają biorący udział w zabawie. Miłośnicy przebierania się w stroje z lat minionych spotykają się także w podróżach koleją, czy u naszych sąsiadów z Czech.
W imprezie rowerowej nie mogło też zabraknąć braci Osipików, którzy są rowerowymi ambasadorami Jeleniej Góry. - Dzisiaj jadę rowerem, który nie jest zabytkowy, ale wiele dróg już przejechał. Kupiłem go w 1999 roku, wybrałem się z nim do Niemiec, Belgii, Holandii. W 2004 roku przywitałem Unię Europejską na moście w Zgorzelcu - wspomina Bolesław Osipik, któremu impreza typu retro bardzo się podoba i chciałby, aby w naszym mieście odbywało się więcej imprez z rowerami.
Uczestnicy parady wystartowali spod Ratusza pod Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, a następnie udali się do Cieplic, gdzie na Placu Piastowskim nastąpiło wręczenie nagród, poczęstunek i zabawa. Po wszystkim retro-rowerzyści udali się na Święto Matki przy Parafii Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. PCK.