Fatalnie zaczęła się środa dla mieszkanki Mysłakowic, która jadąc na rowerze została po godz. 9 potrącona przez traktor z przyczepą.
Kierowca ciągnika, wiozący pryzmę ziemi, nie zachował należytej uwagi i bez sprawdzenia czy za pojazdem nie ma nikogo, zaczął cofać pojazdem.. Kobieta, która za nim jechała na rowerze, nie zdążyła uciec przez jadącą na nią przyczepą.
Wpadła pod przyczepę która nad nią przejechała, a traktorzysta zatrzymał się, gdy wielkie koło pojazdu było tuż obok jej głowy. Mimo obrażeń wydostała się spod wiszącego nad nią zaczepu.
Wszystko wydarzyło się na bocznej, szutrowej drodze w Mysłakowicach. Kobieta pojechała do szpitala z naderwanym uchem i innymi obrażeniami. Traktorzysta i poszkodowana byli trzeźwi.