Długi ryż w czterech woreczkach po 125 g, matka pani Doroty kupiła w minioną niedzielę (05.04). To stała pozycja na liście zakupów państwa Jeluków, ale nigdy wcześniej nie miała takiej zawartości.
– Kiedy to zobaczyłam od razu odechciało mi się jedzenia na cały dzień – mówi pani Dorota. Podobnie zareagowała cała rodzina – niedzielny obiad mieliśmy z głowy. Był to dla mnie prawdziwy szok. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam. Nie chciałabym, żeby ktokolwiek przeżył to, co my.
Pani Dorota z wadliwym ryżem i paragonem przyszła do redakcji, a następnie o sprawie powiadomiła pracowników sklepu. Jak mówi, ci bez słowa przepraszam, oddali jej pieniądze za zakupioną paczkę ryżu i sprawę potraktowali za załatwioną. Próbowaliśmy się skontaktować z dyrektorem sklepu Kaufland w Jeleniej Górze, ale ten był na urlopie. Pozostały personel odesłał nas więc do rzecznika sklepu Kaufland we Wrocławiu.
– Przede wszystkim przepraszamy naszą klientkę za taką sytuacją – usłyszeliśmy od Marcina Knapka, rzecznika Kauflandu we Wrocławiu. – Przykro nam, że doszło do tego incydentu. Niezwłocznie po zgłoszeniu sprawy przez klientkę cała partia ryżu została usunięta ze sklepu. Obecnie sprawę wyjaśnimy z dostawcą.