Dolny Śląsk: Rzeka nierówności
Aktualizacja: Piątek, 13 stycznia 2006, 22:16
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Gdy Polacy zamoczą nogi w Łużyckiej Nysie,są posądzani o próbę nielegalnego przekroczenia granicy.
Niemcy bez żadnych konsekwencji po rzece pływają kajakami i pontonami, a nawet kąpią się w niej.
Pod koniec sierpnia, w ramach organizowanego w Zgorzelcu i Goerlitz święta starówki, zostanie przeprowadzony wyścig w baliach. Będzie to jedyna okazja, by Polacy mogli wspólnie z Niemcami popływać w Nysie Łużyckiej. Dotąd bowiem to przywilej naszych zachodnich sąsiadów.
Zwracają na to uwagę szczególnie wędkarze, którzy czują się dyskryminowani przez polskie przepisy i naszą straż graniczną. – Dlaczego Polak, który wejdzie do wody, jest zatrzymywany i posądzany o próbę nielegalnego przekroczenia granicy? – zastanawia się Ryszard Kędzior z Pieńska.
Nasze przepisy zakazują wchodzenia do wody i pływania – potwierdza porucznik Aneta Wieczorek z Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej. – My nie dyskutujemy nad prawem, tylko go przestrzegamy – dodaje i odsyła do rozporządzenia wojewody dolnośląskiego w tej sprawie.
Te przepisy mają ułatwić walkę z nielegalnym przekraczaniem granicy i przemytem – wyjaśnia Paweł Czuma, rzecznik wojewody. – Polska nie należy do strefy Schengen, więc granica polsko-niemiecka, choć wewnątrz unijna, wciąż musi podlegać rygorom.