O braku koszy na ulicy Sudeckiej i ogólnym panującym tam nieporządku pisaliśmy już wielokrotnie. Jak dotychczas nikt nie wziął sobie tego do serca. Szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Michał Kasztelan tłumaczy, że jego firma zajmuje się tylko utrzymaniem porządku i wywozem śmieci, ale nie decyduje o ilości koszy w mieście i miejscach ich rozstawienia.
Jednostką odpowiedzialną za to jest Miejski Zarząd Dróg i Mostów. Zapytany przez nas jego szef, Czesław Wandzel stwierdził, że o problemie słyszy pierwszy raz. – Nikt mi tego wcześniej nie zgłaszał, a sam zbyt często nie spaceruję tym odcinkiem, dlatego nie wiedziałem nic o tym, że brakuje koszy – mówi.
Drogowcy ustawiają tyle koszy, ile miasto daje pieniędzy. W tym roku pojawiło się około 100 nowych pojemników. Na więcej nie ma pieniędzy, ale oczywiście na dwa kosze na ulicę Sudecką środki się znajdą – zapewnia dyrektor Wandzel.
Mieszkańcy narzekają również na spory nieporządek w okolicach pobliskiej pizzerii. Jest tam mnóstwo śmieci i ubiegłorocznych liści, których nikt nie sprząta. Poza tym krzewy rosnące tuż przy chodniku nie są obcinane od lat i urosły do tego stopnia, że nie można przejść chodnikiem. Próbowaliśmy się kilkakrotnie skontaktować z właścicielem pizzerii i wyjaśnić kto jest odpowiedzialny za porządek we wskazanym miejscu, jednak ten był przez cały czas nieuchwytny. Być może po naszym artykule, bez wskazywania odpowiedzialnych palcami, ktoś pokusi się o posprzątanie terenu i podcięcie krzewów.