Festiwal Filmowy w Lubomierzu po raz pierwszy odbył się w 1997 roku, ponieważ to właśnie tu kręcone były zdjęcia dziewięciu hitów polskiego kina: „Krzyż walecznych”, „Sami Swoi”, „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć”, „Daleko na zachodzie”, „Maratończyk”, „Kocham kino”, „Zakład” i „Tajemnica twierdzy szyfrów”.
W tym roku festiwal poprowadzili Krzysztof Langer i Mariusz Wolski wraz z Bartoszem Kuświkiem. Złoty Granat został przyznany filmowi „Śniadanie do Łóżka” w reż. Krzysztofa Langa, a statuetkę odebrał odtwórca głównej roli Tomasz Karolak. „Kołysanka” w reż. Juliusza Machulskiego wywalczyła Srebrny Granat, oraz nagrodę publiczności, czyli Granatowy Granat. Brąz przyznano „Zgorszeniu publicznemu” w reż. Macieja Pyrkowskiego.
W Konkursie Śmiesznego Kina Niezależnego pierwsze miejsce, czyli Złotą Zawleczkę i nagrodę 2 tys. zł. zdobył Ivo Candefera za film „Wszystko”. Srebrną Zawleczkę i 1500 zł oraz nagrodę publiczności - Niebieską Zawleczkę i 500 zł. - zdobyła Natalia Brażyńska za film „Drżące Trąby”. Brązowymi Zawleczkami i 1 tys. zł. nagrodzono dwa filmy: „MC człowiek z winylu” Bartosza Werczasa oraz „Lord Vader na emeryturze” w reż. Michała Paszczyka.
Miłośnicy kinematografii i fotografii mogli obejrzeć wystawę „Magia Obrazu, Magia Zapachu”, czyli film „Jasminum” Jana Jakuba Kolskiego w fotografiach Piotra Bujnowicza. Nie zabrakło dobrej muzyki w wykonaniu takich zespołów, jak: Formacja Nieżywych Schabów, Czarno Czarni, JGL czy też Babilon. Publiczność bawiły również kabarety m.in. PAKA, ADeHaDe, Kałamasz oraz Chrum Chrum.
Fani muzyki filmowej mieli nie lada gratkę, bowiem Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Dolnośląskiej pod dyrekcją Janusza Powolnego z udziałem Wojciecha Stolarza (śpiew) wykonała utwory Henryka Kuźniaka m.in. z filmów „Seksmisja”, „Vabank”, czy „Mówili o nim, że lewituje”. Przez ulice Lubomierza przeszła w piątek Parada Komediantów z Orkiestrą Dętą KBW Turów.
W sobotę zostały odsłonięte tablice pamiątkowe w Zaułku Filmowym. Publiczność brała udział w wielu konkursach m.in. w turnieju „Filmowcy kontra Swojaki o konia z Unrry” a w nim: kąski na bacie, jak Wicia wierzchem, western w Krużewnikach, chomonto prawdy, końska słodycz i rżenie jak marzenie. W niedzielę walczono dzielnie w tradycyjnej Lubomierskiej Wojnie Tortowej.