JELENIA GÓRA: Sąsiedzi wyczuleni na krzywdę zwierząt
Aktualizacja: 16:41
Autor: Angela
- Nie możemy już słuchać wycia tych zwierząt. Od dwóch tygodni, kiedy ich właścicielka trafiła do szpitala, zwierzętami opiekuję się jej syn. Psy nie są jednak w ogóle wyprowadzane na zewnątrz. Z mieszkania wydobywa się straszny fetor, czworonogi muszą załatwiać swoje potrzeby w pomieszczeniu. Nie wiemy, czy psy mają co jeść i pić. Próbowaliśmy rozmawiać z tym człowiekiem, ale on cały czas pije. Jest wulgarny i nieprzyjemny – mówią lokatorzy budynku przy ul. Tetmajera w Jeleniej Górze.
Sprawa została też zgłoszona straży miejskiej, która pojechała na miejsce i sprawdziła, czy zwierzakom nie dzieje się krzywda. - Lokator, który zajmuje się zwierzętami, nie wpuścił nas do mieszkania, ale wyprowadził psy na zewnątrz. Nic nie wskazywało na to, by psy były głodzone czy zaniedbywane. Jedynym zaniedbaniem ze strony opiekuna był brak dokumentów potwierdzających szczepienie zwierząt. Mężczyzna został zobowiązany do dostarczenia nam tych dokumentów we wskazanym terminie – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
Jak pokazują statystyki, strażnicy miejscy i przedstawiciele towarzystwa opieki nad zwierzętami odbierają coraz więcej zgłoszeń o cierpieniu zwierząt.
- Nie wszystkie zgłoszenia się potwierdzają, jednak czujność sąsiadów jest niezwykle potrzebna. W minionym roku dzięki takim zgłoszeniom udało nam się pomóc kilku zwierzakom, które były głodzone lub źle traktowane – dodaje Artur Wilimek ze Straży Miejskiej.
Tymczasem obrońcy praw zwierząt przypominają, że szczególnie teraz w okresie siarczystych mrozów należy zadbać o wszystkie zwierzęta. Psy przebywające na zewnątrz powinny mieć zapewnioną ocieploną budę i co najmniej dwa ciepłe posiłki w ciągu dnia. Należy zadbać również o to, by karma była bardziej kaloryczna.