Wernisaż humorystycznych rysunków Macieja Lerchera połączony z promocją książki „Bo mój chłopak piłkę kopie” Marii Żmudy, w której znalazły się także rysunki autora wystawy, odbył się wczoraj w cieplickim Hotelu pod Różami.
Maciej Lercher jest znanym grafikiem, rzeźbiarzem twórcą satyr, a także nauczycielem Rzemiosł Artystycznych. Poprzez rysunek i pastele komentuje nieidealną rzeczywistość zarówno tę lokalną, sportową, polityczną, jak i ogólnokrajową. Jego prace trafiają w sedno problemów społeczno-kulturowych. Poprzez plamę, czy kreskę komentuje otaczający nas świat pełen intelektualno-mentalnych absurdów.
– Postanowiłem zrobić wystawę swoich prac właśnie na prima aprilis, ponieważ jest to dosyć ważny dla mnie dniem, chociażby ze względu na satyry, które tworzę. Dzięki nim potrafię zdystansować się do wielu spraw. Głównie zajmuje się tworzeniem grafiki użytkowej, a satyra tego rodzaju była początkowo jakby produktem ubocznym, natomiast teraz daje mi dużo radości. Uważam, że nie ma tematów tabu w satyrze, jednak początki były trudne – powiedział Maciej Lercher, autor wystawy.
– Wiele razy byłem straszony sądem, nawet były prezydent Jeleniej Góry Józef Kusiak szykanował mnie i później na antenie lokalnego radia przepraszał. Natomiast Markowi Obrębalskiemu moja satyra na niego tak się spodobała, że od razu chciał ją kupić. Dzisiaj lokalni politycy już bardziej rozumieją, że mój rysunek jest raczej pewnym komentarzem do rzeczywistości, niż próbą jakiegoś ośmieszenia. Z satyrą się po prostu nie walczy. Nawet moi uczniowie robili mi takie satyryczne niespodzianki, czasami nawet zbyt ostre, ale ja ich zawsze w tym wspieram – dodał.
Wszystkie prace przedstawione na wystawie były już publikowane w książkach, w prasie zarówno lokalnej, jak ogólnopolskiej, a także na plakatach. Maciej Lercher brał udział w wielu ogólnopolskich wystawach grafiki, a także reprezentował Polskę podczas wystaw międzynarodowych. Zbiór jego poważniejszych prac można oglądać w Hotelu Jelonek.
