Powód niebłahy: już po raz setny wystąpili w jednoaktówce Sławomira Mrożka „Na pełnym morzu” w reżyserii Krzysztofa Prusa. To drugi po „Testosteronie” spektakl Sceny Dramatycznej Teatru Jeleniogórskiego im. Norwida, które na liczniku ma tyle wystawień.
Z okazji jubileuszu w teatrze odbyła się okolicznościowa uroczystość. W foyer zgromadziły się jeleniogórskie VIP-y, mniej lub bardziej związane ze sztuką. Większość miała dla trzech aktorów prezenty i gratulacje.
Złożyła je między innymi Alina Obidniak, długoletnia dyrektorka Teatru im. Norwida.
Nie zabrakło dr. Kazimierza Pichlaka, lekarza i poety, który swoimi rymami wszystkich bawił. Był Olgierd Poniźnik, były poseł, eks-burmistrz Lubomierza i obecny szef Gryfowa Śląskiego, a przede wszystkim współtwórca lubomierskiego Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii Filmowych. Jako że jego hobby to konferansjerka, doskonale dawał sobie radę.
Do tego radni i urzędnicy z darami. Zbigniew Ładziński, starszy Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorców oraz prezes Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej dał plakietkę, dyplomy, a na popitkę – karton dobrego wina.
Radny Cezariusz Wiklik, przewodniczący komisji kultury, sportu, turystyki i zdrowia, rozdał wydane przez siebie kalendarze.
Był przewodniczący rady Hubert Papaj, starosta jeleniogórski Jacek Włodyga oraz rajcy z lewa, z prawa i ze środka.
Wszyscy bili brawo trzem aktorom, którzy – warto o tym wspomnieć – w tym roku obchodzą także 10 rocznicę pracy artystycznej w Teatrze Jeleniogórskim.