Najbardziej oblegane są te na Placu Ratuszowym. Nie tylko te duże, pod siedzibą miejskich włodarzy, lecz także mniejsze, kameralne, usytuowane pod arkadami. Jeleniogórzanie chętnie spędzają wolne dni również w ogródkach przy ulicach Długiej czy Bankowej. Wszystkie łączy jedna wspólna cecha – to właśnie w ogródkach można relaksować się na świeżym powietrzu.
– Przepadam za ogródkami, które każdego roku, wiosną, wzrastają pod ratuszem oraz przy głównych arteriach Jeleniej Góry. I nie chodzi tu wcale o picie alkoholu, lecz o możliwość spotkania się z kimś na zewnątrz, a nie w domu czy w dusznych pomieszczeniach barowych. Zjedzenia wspólnego obiadu lub kolacji z przyjaciółmi, uczestniczenia w czymś w rodzaju pikniku – mówi pan Tomasz, jeleniogórzanin.
A czym są ogródki dla właścicieli lokali gastronomiczno-rozrywkowych? – Przede wszystkim, dobrym sposobem na przyciągnięcie klientów wiosną, latem i jesienią. Ogródki to coś w rodzaju bonusu; dwa w jednym – bar i plener połączone ze sobą. Cieszę się, gdy widzę miny uśmiechniętych osób, które siedzą przy dobrej kawie, drinku, ciastku, robią sobie zdjęcia, opalają się itp. – opowiada właściciel jednej z restauracji w rynku.