Po co nam w 21. wieku muzyka klasyczna?
Bo pozwala odkryć inny wymiar rzeczywistości, bez hałasu, krzyku, bez przymusu głośnej, szybkiej i często bezmyślnie uśmiechniętej zabawy. Taką muzykę, niezagłuszającą myśli i uczuć, chcemy, wspólnie z dyrektorem i twórcą festiwalu Andrzejem Bokiejem prezentować festiwalowej publiczności.
Czego możemy się spodziewać w tym roku?
Tak naprawdę wszystkiego, od światowych gwiazd, czyli Simone Kermes w towarzystwie capelli cracoviensis (piątek, 7.09), przez łączenie muzyki elektronicznej z klasyczną, czyli koncert nocny bach open air dzisiaj o 21:00 na tle jednej ze ścian kościoła, który wykonają Jorge Jimenez i DJ Slime. Zabrzmią polskie nowości fonograficzne, utwory tegorocznego laureata Fryderyka - Dariusza Przybylskiego (wtorek 4.09) i Trio Bastarda (poniedziałek 3.09). Nowością tegoroczną jest koncert dla dzieci w nietuzinkowym wykonaniu. Zagra go 13-letni Jakub Moneta, cudowne dziecko organów, grający w tym swoim nastoletnim wieku repertuar, który studenci akademii muzycznych przygotowują na egzaminy.
Nie wymieniła Pani swojego koncertu.
Tak, to prawda, a niesłusznie. Bardzo lubię to, co udało nam się zrobić. „Miłość i Życie Kobiety” to moja interpretacja pieśni mężczyzn, którzy w XIX i na początku XX wieku pisali o kobietach, m.in. Roberta Schumanna i Richarda Straussa. Kobieta w ich pieśniach postrzegana jest jednak albo przez pryzmat swojej urody, albo jedynej słusznej kiedyś roli życiowej - dojrzewanie, zaręczyny, ślub, dzieci. I we mnie zrodził się bunt, ja nie chciałam już śpiewać o tym, że „najwspanialszy ze wspaniałych, wybrał mnie, niegodną jego uwagi i stał się całym moim życiem”. Dodałyśmy wspólnie z Aleksandrą Śnieżek do tych pieśni wizualizacje, które będą prezentowane podczas koncertu na żywo i te wizualizacje umożliwiły naszą interpretację tekstów pieśni. Uwspółcześnioną, z dodaną damską dumą i intelektem, bo ja żyję w 21. wieku i z tymi panami nie zgadzam się całkowicie. Napisali przepiękną muzykę, która mnie porusza do głębi, jednak inaczej odczuwam otaczający mnie świat i możliwości jakie mi on daje. Dlatego zapraszam w środę 5.09 o 19:30.
Warto pewnie przy okazji wspomnieć o najmłodszych jeleniogórskich artystach.
Koniecznie. Supporty koncertów wieczornych wykonają wyróżniający się uczniowie jeleniogórskich szkół muzycznych. W środę i czwartek o 19:00 na głównej scenie festiwalowej usłyszymy wspaniałych nastoletnich muzyków, w tym cały kwartet smyczkowy złożony z zeszłorocznych absolwentów PSM II st.
Można powiedzieć, że festiwal zrobił się mocno eklektyczny. Nie boją się Państwo, że przestanie być traktowany poważnie? W końcu to najstarszy i najpoważniejszy festiwalu muzyczny miasta.
Kompletnie się tego nie boję, gdyż muzyka, którą zagrają artyści tej edycji po pierwsze sama się obroni, bo jest świetna, po drugie koncerty wieczorne zostają w tradycyjnej formule. O 19:30 można wejść do pięknego kościoła i posłuchać pięknej muzyki. Dodatki odbywają się w innym czasie i uważam że są niezbędne, by Silesia Sonans żyła. Świat muzyczny nie stoi w miejscu i ta różnorodność festiwalowa to reakcja na rzeczywistość. Stąd dzisiejsza alternatywna scena festiwalowa open air z elektroniką. A ja osobiście nie potrafię sobie wyobrazić święta muzyki bez uczestnictwa najmłodszych. Szczególnie w Jeleniej Górze, gdzie są właściwie trzy szkoły muzyczne. Młodzi ludzie muszą mieć możliwość wyjścia na scenę i pokazania swojej twórczości publicznie. Jak inaczej chcemy rozwijać ich kreatywność, odwagę i umożliwiać ekspresję? Dlatego w tym roku w programie znalazł się koncert dla dzieci i dlatego już tradycyjnie odbędą się supporty o 19:00.
Zapraszamy na 21. Silesię Sonans 3-7.09.2018, Kościół Łaski w Jeleniej Górze (dawny Garnizonowy). Szczegóły: www.silesiasonans.pl