- Witajcie w korporacji! Słowo “wolność” wydaję się tu nieprzyzwoite, a posiadanie własnego zdania może stać się przyczyną wymówienia, lub przynajmniej nagany. Nie ma tu miejsca na miłość, na sens i celowość działań, czy też na szczęście. Tak wygląda normalne korporacyjne życie - a przynajmniej tak sądzą nasi bohaterowie – czytamy w zapowiedzi spektaklu.
Magda (w tej roli Katarzyna Maciąg), Nirek (Lesław Żurek), Joanna (Anna Mucha) i Sebastian (Wojciech Medyński) – członkowie zarządu korporacyjnego giganta, który z trudem walczy o przetrwanie na medialnym rynku. Gdy okazuję się, że firmę po raz kolejny przejmuje inny właściciel - tym razem pochodzący z Japonii - a obowiązującym strojem staję się... kimono, w korporacyjnym cesarstwie wybucha bunt. Nasi bohaterowie, zamiast wykazać się rozsądkiem i gasić pożar, dolewają oliwy do ognia - i to w olśniewającym dalekowschodnim stylu.
Po ciepłym przyjęciu wcześniejszego przedstawienia “Singli i Remiksów”, spod pióra Marcina Szczygielskiego wyszła kontynuacja tej współczesnej komedii pomyłek - “Single po japońsku”. Jest to farsa, która przedstawia naszą rzeczywistość w krzywym zwierciadle. A wszystko to w dekoracjach i kostiumach, rodem z kraju kwitnącej wiśni. Scenografem jest Wojciech Stefaniak, kostiumy natomiast opracował - Tomasz Jacyków.
Tekst sztuki napisał Marcin Szczygielski, dziennikarz i grafik, autor sztuk teatralnych (“Berek, czyli upiór w moherze”, “Wydmuszka”, “Furie”, “KalLas”, “Kochanie na kredyt”) i powieści zarówno dla dorosłych, jak i dla młodzieży.
Reżyseruje Olaf Lubaszenko, znany przede wszystkim jako “mocna postać” kina (aktor, reżyser, producent filmowy), który ma na swoim koncie także reżyserię (np. “Kochanie na kredyt” Marcina Szczygielskiego) w teatrach: warszawskich (Muzycznym “Roma”, Na Woli i Capitol) oraz w Poznaniu (Nowym) oraz Gdyni (Muzycznym im. Danuty Baduszkowej).