Dziś rankiem o wschodzie słońca Sobieszów wyglądał bajecznie. Czytelnicy robili zdjęcia a jedno z nich publikujemy.
Wschód słońca w Sobieszowie stworzył dziś wyjątkową atmosferę, w której surowość betonu miesza się z delikatnym światłem poranka.
Pierwsze promienie słońca śmiało przebijają się przez gęstą siatkę bloków i kamienic, malując ich fasady w ciepłych odcieniach złota, pomarańczu i różu (w różnych miejscach różnie). Okna odbijają światło, tworząc migoczące refleksy, które tańczą na ścianach budynków.
Ulice, jeszcze puste lub zaledwie ożywione pierwszymi samochodami i przechodniami, wypełnia cisza przerywana jedynie szelestem liści na drzewach rosnących przy chodnikach i delikatnym brzękiem odległych dźwięków Sobieszowa budzącego się do życia.
Powietrze jest chłodne i rześkie, wypełnione zapachem wilgoci oraz subtelną nutą kwiatów z miejskich rabat.
Latarnie uliczne powoli i po kolei gasną, ustępując miejsca naturalnemu światłu, a na horyzoncie widać już wyraźny blask.
Ptaki, dotychczas skryte w koronach drzew, rozpoczynają swój poranny koncert, niosący się echem wśród ceglanych ścian. Wszystko wydaje się chwilowo spokojniejsze – jakby nawet ruchliwe miasto zatrzymało się na moment, by powitać dzień w blasku nowego słońca.