- Przestaliśmy kursować na linii regularnej do Wrocławia od połowy listopada. Było to spowodowane m.in. nierównym dostępem do rynku. Ustawa o dopłatach do biletów jednorazowych wskazuje jednego uprzywilejowanego przewoźnika – jest to kolej, a przewozy drogowe są pozbawione tych dopłat, więc stosowanie ulgi handlowej na dłuższą metę jest nieopłacalne – powiedział Wojciech Chadży.
- Główną przyczyną jest jednak spory spadek liczby pasażerów na tej trasie. - Nie ma co ukrywać, że „żyliśmy” do tej pory ze studentów, a jest ich coraz mniej – dodał przedsiębiorca informując, że w porównaniu do okresu szczytowego jako 100 proc., obecnie było to 60 proc. pasażerów.
Wojciech Chadży przyznaje, że jednym z czynników takiego stanu rzeczy była modernizacja kolei – PKP oferuje obecnie podobny czas przejazdu o wysokim standardzie.