Skromną, ale z klasą oprawę muzyczną dla sylwestrowego nastroju, dała już w piątek wieczorem grupa MoCarta w Teatrze Jeleniogórskim. Nagrodzona została brawami za umiejętne połączenie muzyki klasycznej z celną i żartobliwą oprawą słowną.
W samego sylwestra zorganizowanych pokazów fajerwerków było niewiele, ale mieszkańcy sami zadbali o świetlną oprawę powitania Nowego Roku. Prawdziwy barwny „koncert” miał miejsce nad placem Ratuszowym. Sztuczne ognie można było podziwiać z odległych punktów miasta.
Nie obyło się bez incydentów. Policja otrzymywała zgłoszenia o hałasującej młodzieży, często nieletniej, która urządzała „pokazy” odpalania petard na ulicy. Były też zawiadomienia o niekontrolowanych wybuchach petard, ale okazały się fałszywe.
Wracający imprezowicze pozostawiali po sobie śmieci: plastykowe butelki, puszki i opakowania po fajerwerkach. Przy ulicy Morcinka „zabawiali się” koszami na odpadki, przewracając je i wywalając zawartość na chodniki.
Były też mniej miłe akcenty: w jednym z akademików w sylwestrową noc został zaprószony ogień. Na szczęście zdusili go w zarodku strażacy. Jedna osoba, która wykazywała objawy zaczadzenia, trafiła do szpitala na obserwację.
Makabrycznego odkrycia na terenie dawnej jednostki wojskowej przy ulicy Sudeckiej dokonała spacerująca w pobliżu w noworoczny poniedziałek kobieta z dzieckiem. Zauważyła zwłoki nieznanego mężczyzny, który się powiesił. Policja bada okoliczności tragedii.