Jelenia Góra: Sprawa zabójstwa w Filharmonii ciągle w toku
Aktualizacja: 8:46
Autor: Angela
Jak już wielokrotnie pisaliśmy, chodzi o zabójstwo 27–letniej harfistki z Warszawy Victorii, Anny J. oraz 60–letniego ochroniarza z Jeleniej Góry. Kobieta została najpierw zgwałcona, a następnie uduszona. Znaleziono ją w pomieszczeniu hotelowym na pierwszym piętrze Filharmonii Dolnośląskiej. Ochroniarz z Jeleniej Góry znaleziony na parterze został najprawdopodobniej uduszony paskiem od spodni. Miał też rany na całym ciele.
Zarzut niedopełnienia obowiązków przeciwko dyrekcji złożyli rodzice zamordowanej artystki. Sprawa była badana przez prokuraturę, która umorzyła śledztwo. Oskarżyciele odwołali się jednak od tej decyzji i skierowali sprawę do sądu.
- Sąd odrzucił decyzję prokuratora o umorzeniu śledztwa i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania z zaleceniami - mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. – Rodzice zamordowanej kobiety zarzucają dyrekcji niedopełnienie obowiązków, przez co sprawca mógł wejść i zostać w filharmonii w nocy, kiedy doszło do zbrodni – dodaje sędzia A. Wieja.
Sprawa została wyłączona z jawności. Podobnie, jak postępowanie przeciwko podejrzanemu 29-letniemu Michałowi M. z Jeleniej Góry. Mężczyzna był pracownikiem technicznym Filharmonii Dolnośląskiej. Po zbrodni próbował uciec i ukryć się. Został zatrzymany pod Katowicami. Obecnie oskarżony przebywa w areszcie.
- Cały czas czekamy na opinię biegłego i jeśli ją otrzymamy, być może uda nam się przekazać akt oskarżenia do sądu w najbliższym czasie – mówi prokurator Violetta Niziołek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.