– Dawno w tym miejscu nie było wypadku, a starsi ludzie – bo to głównie oni przechodzą tam, gdzie nie wolno, kuszą los! Nasz czytelnik wczoraj około południa celowo obserwował przez 10 minut jeden z bardziej niebezpiecznych punktów na drogach Jeleniej Góry: ulicę Różyckiego między pawilonem Rondo i ryneczkiem. Naliczył 28 osób, które – szukając luki między samochodami, przechodziły nie po pasach na drugą stronę jezdni.
– Wiele z nich to staruszkowie. A najlepsze w tym wszystkim, że z jednej i drugiej strony w odległości około 50 metrów jest przejście dla pieszych, a czas oczekiwania skracających sobie drogę na wstrzelenie się lukę między pojazdami często był dłuższy niż gdyby poszli na przejście i po przejściu wrócili – napisał do nas Michał.
To głupota, połączona z lenistwem. Zachowanie tych ludzi elektryzuje także kierowców, którzy przy zabobrzańskim ryneczku muszą zachować ostrożność. A starsi piesi są „nieprzemakalni”. Nie pomagają upomnienia i mandaty wręczane przez policjantów, którzy od czasu do czasu ustawiają tu radiowóz. – Chyba trzeba kolejnej tragedii, aby oduczyć na jakiś czas ludzi włażenia prosto pod samochód – komentują piesi, którzy przechodzą zgodnie z przepisami.