Z tej okazji prezydent Jeleniej Góry, Marek Obrębalski odwiedził jubilata i wręczył mu list gratulacyjny od premiera Donalda Tuska, a sam wręczył jubilatowi kwiaty oraz srebrną monetę 40 jeleni, wybitą z okazji 900 lecia miasta.
Natomiast kierownik inspektoratu ZUS w Jeleniej Górze, Marzanna Damasiewicz wręczyła panu Józefowi Pogrzebielskiemu decyzję o przyznaniu specjalnego świadczenia dla stulatków w kwocie 2.275 zł miesięcznie.
Jubilat bardzo żwawo reagował na dzisiejsze zamieszanie wokół swojej osoby. Przyjmował gratulacje, żartował a przedstawicielka ZUS-u usłyszała nawet fragment piosenki, gdyż pan Józef całe życie śpiewał bardzo chętnie.
- Przed wojną, we Lwowie pracowałem jako fryzjer, ale w 1938 roku zostałem powołany do wojska do 26 pułku piechoty – opowiadał Józef Pogrzebielski – rok później walczyłem w obronie Warszawy. Potem dostałem się do niemieckiej niewoli. Uciekłem, żeby wrócić do Lwowa. Po drodze złapali mnie sowieci i trafiłem w okolice Władywostoku. Potem pracowałem w kołchozie w Kazachstanie. Do Polski przyjechałem w 1946 roku od razu do Jeleniej Góry. Do przejścia na emeryturę pracowałem w Celwiskozie.
Jubilat mówił, że nigdy się nie oszczędzał a najlepszym sposobem na długie życie jest talerz zupy ziemniaczanej.
- No i kieliszek wódki, który tata wypija i dzisiaj – dopowiedział syn.
Pan Józef mieszka z córką i zięciem, wnuczką z mężem i prawnukiem. Dochował się czworga dzieci, pięciorga wnuków i siedmiorga prawnuków.