Setki tysięcy interwencji rocznie, głównie przy pożarach - tak wygląda codzienna praca strażaków, którzy w czwartek obchodzili swoje święto.
O Florianie - swoim patronie, świętym i wczorajszym solenizancie pamiętają także dolnośląscy strażacy, którzy każdego dnia narażają swoje życie, by nieść pomoc innym.
Tylko w ubiegłym roku zostali oni wezwani ponad 34 tysiące razy. Oprócz interwencji związanych z zaprószeniem ognia czy wezbranymi rzekami, zgłoszenia dotyczyły również zawalonych budynków, aut zgruchotanych w karambolach drogowych, płonących łąk i niebezpiecznych dla ludzi gniazd szerszeni czy os.
- Nie gardzimy żadnym wezwaniem. Co najmniej raz w roku jakiś miłośnik zierząt prosi nas o pomoc w ściągnięciu z drzewa kotka. Oczywiście reagujemy natychmiast - zapewniają pożarnicy.
Przeciętne wynagrodzenie strażaka to 2 tys 200 złotych brutto. Początkujący strażak zarabia 1200 zł.