Wszystko zaczęło się w Mirsku. Dwóch mężczyzn w wieku 20-30 lat weszło do salonu gier. Użyli gazu łzawiącego, a następnie zastraszyli pracownika i ukradli około 2 tysiące złotych. Sprawcy uciekli, a poszkodowani zgłosili sprawę na policję.
- W trakcie naszych czynności, otrzymaliśmy informację, że poszukiwani mogą być na terenie jednej z wsi – relacjonuje Andrzej Chrustek, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Policji we Lwówku Śląskim. – Funkcjonariusze pojechali na miejsce i na drodze w Starej Kamienicy spotkali poszukiwanych jadących hondą civic. Kierowca nie zareagował na polecenie zatrzymania się, dlatego nasi policjanci podjęli decyzję o oddaniu strzałów w opony pojazdu – dodaje mł. inp. Andrzej Chrustek.
Niestety strzały okazały się niecelne i sprawcy odjechali. – Cały czas trwają czynności, zmierzające do ustalenia miejsca pobytu i zatrzymania sprawców. To już tylko kwestia czasu – dodaje Andrzej Chrustek.