Przed jeleniogórskim sądem okręgowym zakończył się proces domorosłych producentów i handlarzy środkami odurzającymi, którzy w laboratorium we wsi Dwór koło Lwówka wyprodukowali około czterech kilogramów amfetaminy.
Działali od sierpnia do grudnia 2005 roku.
Michał K. i Jerzy F. wynajęli od byłego marynarza Wojciecha R. pomieszczenie, które przekształcili w „pracownię”, gdzie zorganizowali produkcję substancji odurzającej.
F., lwówczanin, był pomysłodawcą całego przedsięwzięcia. Pasjonował się chemią, choć nie miał w tym kierunku wykształcenia. Podczas postępowania przyznał, że tajniki produkcji „amfy” poznał podczas jednej z zakrapianych alkoholem imprez.
Nie zraził się pierwszymi niepowodzeniami: partie narkotyku na początku nie odnosiły spodziewanych skutków. Wówczas sprzedał biały proszek koledze, który legalnie prowadził działalność gospodarczą jako „obwoźny sklep z materiałami chemicznymi”. Właściciel interesu zdobył substancję, która zakupionemu proszkowi dała w końcu właściwości narkotyczne.
Wówczas w laboratorium pełną parą ruszyła produkcja amfetaminy. Podczas śledztwa ustalono, że w pracowni można było wytworzyć pół kilograma narkotyku w ciągu doby.
Za kilogram „prochów” producent inkasował 1600 złotych do ręki. Sprzedażą amfetaminy zajął się drugi z mężczyzn prowadzący sklep obwoźny.
On także dbał o zaopatrzenie w potrzebne komponenty.
Przestępczy proceder został w końcu ujawniony przez policję. Na trop poprowadził funkcjonariuszy, między innymi, ostry zapach chemikaliów wydobywający się z wytwórni.
Przed sąd trafiło trzech mężczyzn. Właściciel lokalu przyznał, że nie wiedział, na jakie cele wynajmuje pomieszczenie. Sąd nie dał wiary jego wyjaśnieniom i wydał nieprawomocny jeszcze wyrok. Dwóch producentów zostało skazanych na sześć i cztery lata więzienia. Były marynarz spędzi w celi trzy lata.
Do tego skazani muszą zapłacić grzywny: odpowiednio: 10 000, 4 500 oraz 5 000 złotych.