W miniony weekend w Caffe Szept & Gallery odbył się wernisaż fotografii górskiej i pejzażowej Magdaleny Król. Prace można podziwiać do początku kwietnia.
Magdalena Król, z wykształcenia polonistka, która po aparat fotograficzny sięgnęła w czasie pandemii, kiedy to na przekór globalnej tragedii szukała, doceniała i celebrowała piękno chwili. Zdjęcie jest idealną formą jej uwiecznienia. Zaprezentowane prace są galerią takich momentów, które przede wszystkim były przeżyte i mają swoją historię, a dodatkowo są "całkiem zgrabnie zamknięte w kadrze"
Mam całe mnóstwo planów, wizji i marzeń podróżniczych – opowiada Magdalena Król. - Jestem zdania, że skoro mamy moc kreacji, głupotą jest z niej nie korzystać. Od nas zależy jakość naszego życia, a życie składa się całego mnóstwa chwil. Dlatego wymyślam, by nudy nie było. Jeśli chodzi o wizje - jest już nazwana Włóczykij w Czerwonej Sukience, wychodzę poza Sudety, realizując marzenia podróżnicze.