Jutro, w sobotę (5 kwietnia), o godz. 15.15 szczypiornistki Finepharm Carlos Jelenia Góra zagrają w Lubinie pierwszy mecz w play off z Zagłębiem, drużyną, która przed sezonem celowała w mistrzostwo Polski i nadal ma taki zamiar.
Trudno się temu dziwić, tym bardziej że jest to w pewnym sensie dyktat sponsorów, którzy zapewnili przed sezonem zarządowi i trenerowi sklad, o jakim wiele klubów ekstraklasy piłki ręcznej kobiet w kraju może tylko pomarzyć.
- Zagłębie ma bardzo silny skład, dzięki czemu na kluczowych pozycjach posiada po dwie mocne zawodniczki. W tej sytuacji stoimy na straconej pozycji, tym bardziej że mecz odbędzie się w Lubinie. Nadzieja w tym, że pomogą nam nasi kibice, oraz w tym, że sport jest nieprzewidywalny, za co tę dziedzinę życia praiwe wszyscy kochają. Dlatego planujemy zwycięstwo, choć niewiele osób w to wierzy, poza nami – powiedział trener Finepharm Carlos Jelenia Góra – Zdzisław Wąs.
Mówi się w klubie, że ostatnie treningi jeleniogórzanek, zaczynające się dokładnie o godz. 15.15, czyli o tej samej porze, kiedy rozpocznie się mecz w Lubinie „transmitowany na żywo” przez TVP Sport, odbywały się pod kątem zagrywek, które mają zaskoczyć rywalki. Drużyna przerabiała również do znudzenia rozwiązania taktyczne, które również mają zaskoczyć Zagłębie. Sposób prowadzenia ostatnich treningów jeleniogórzanek wynikał z obserwacji trenera – Z. Wąsa - filmów video z ostatnich spotkań Zagłębia w ekstraklasie. Siedział nad nimi podobno przez całe noce.
