W tej sprawie przedstawiono dwa projekty, w tym jeden z poprawką, który zmniejszył kwotę dokapitalizowania tak, aby uniknąć płacenia podatku VAT. Radni obie uchwały przegłosowali. Zanim jednak to nastąpiło, długo dyskutowano o ekonomicznych aspektach zawartości dokumentów.
W debacie najbardziej aktywni byli radni Prawa i Sprawiedliwości co rusz poskramiani przez prowadzącego obrady zastępcę przewodniczącego rady miasta Józefa Sarzyńskiego (SLD). – Proszę dawać konkretne wnioski a nie sprawiać wrażenie, że uczestniczymy w pseudo-lekcji ekonomii lub lekcji pseudo-ekonomii – zganił Józef Sarzyński radnego Krzysztofa Mroza. Ten dał do zrozumienia, że jest magistrem ekonomii, a na sesji nie dostaje odpowiedzi na swoje pytania.
W pewnym momencie padła kwestia cen wody i możliwości podwyżek. Ustosunkował się do tego przedstawiciel „Wodnika” Jacek Makowski. Podkreślił, że opłaty wzrosną do 2015 roku o połowę, ale nie więcej. W sumie opłata łączna za odprowadzanie ścieków i dostarczanie wody wyniesie 15 złotych (dziś to prawie dziewięć i pół złotego).
– Czy później ceny będą spadać? – dociekał radny Józef Zabrzański? – Będą wzrastać – usłyszał w odpowiedzi. Będzie to bowiem czas amortyzacji i konieczności zwrotu pieniędzy zaciągniętych na wielomilionowe inwestycje unijne, które będzie wdrażała spółka w najbliższych latach. Nie wiadomo też, jaki wpływ będą miały pozostałe czynniki ekonomiczne.
Radny Krzysztof Mróz wyraził obawę, że sytuacja będzie przypominała to, co dzieje się w gminach objętych Karkonoskim Systemem Wodociągów i Kanalizacji, gdzie gminy wydają mnóstwo pieniędzy na zapewnienie ludziom dopłat do wysokich rachunków.
Ostatecznie radni przyjęli dwa projekty uchwał tyczące zwiększania kapitału „Wodnika”. Taki jest bowiem wymóg procedur unijnych związanych z planowanymi inwestycjami.