Wszyscy chętni do pracy w Termach Cieplickich mieli cztery szanse. Pierwszy nabór na cztery stanowiska rozpoczęto 6 sierpnia br. Oferty złożyło ok. 50 osób. W drugim naborze na dwa stanowiska (który rozpoczął się 3 września) zgłosiło się 20 osób. Trzecią szansą do wzięcie udziału w rekrutacji pracowników Term Cieplickich była październikowa giełda pracy, współorganizowana przez Powiatowy Urząd Pracy w Jeleniej Górze. Wtedy wpłynęło około 100 aplikacji na różne stanowiska. W połowie listopada spółka zamknęła nabór czwarty.
- Poszukiwaliśmy pracowników na stanowiska: specjalista ds. obsługi klienta – kasjer, ratownik, instruktor sportu, specjalista ds. marketingu – wylicza prezes spółki Termy Cieplickie Zbigniew Kubiela. - Ten nabór cieszył się największym zainteresowaniem, bo podczas jego trwania wpłynęło ok. 450 aplikacji. Od początku ważne były dla nas kwalifikacje i bogate doświadczenie, a nie młody wiek. Dlatego aplikacje kandydatów z grupy wiekowej 50+ były dla nas także interesujące. Mieliśmy dość szczegółowe wymagania. Można powiedzieć, że wysokie. To dlatego, że chcemy, by obsługa klienta i obiektu stała na najwyższym poziomie – dodaje prezes Term.
W sumie w Cieplickich Termach będzie pracowało 50-60 osób. - Różnica między 50 i 60 wynika z tego, że jeszcze nie podjęto decyzji czy pewne prace będą zlecane zewnętrznym wykonawcom, czy też pracownikom Term Cieplickich – wyjaśnia Maja Nowak, specjalista ds. public relations spółki Termy Cieplickie.
Wśród osób zatrudnionych obecnie znajdują się m.in. kierownicy działów, pracownicy marketingu, pomoc kuchenna, pracownicy recepcji, pracownicy techniczni czy instruktorzy sportu.
O zorganizowanych naborach Termy Cieplickie informowały m.in. w zakładce oferty pracy dla jeleniogórzan na stronie Urzędu Miasta Jeleniej Góry. Podobnie będzie w przypadku ostatniego z naborów, który zostanie ogłoszony na dniach.
Tymczasem cały czas zgodnie z harmonogramem trwają prace w „Termach Cieplickich”.
– Przeprowadzane są próby szczelności wszelkich urządzeń, próby cyrkulacji wody, testy urządzeń elektrycznych i elektronicznych – informuje prezydent Marcin Zawiła.. – To jest nie tylko duża, ale bardzo skomplikowana budowla, więc i intensywność tych prób, ich zakres i wielokrotność powtarzania musi być odpowiednia, żeby uniknąć kłopotów, gdy „Termy” będą przyjmować gości już w rutynowym rytmie. Sukcesywnie usuwane są z „Term” elementy budowy i doglądane przeróżne drobniejsze sprawy. Kontrolowana jest jakość prac, ale wszystko wskazuje na to, iż nie ma żadnych opóźnień w zakładanym harmonogramie działań. Wszystkie baseny są już napełnione wodą, ale jest jeszcze chłodna, w fazie rozruchu ważniejsze są jej inne parametry fizykochemiczne – dodaje prezydent.