Ciężko ranną, 65–letnią kobietę, znaleziono w piątek rano na środku mostu kolejowego nad rzeką Bóbr. Przejechał ją pociąg. Życia poszkodowanej nie udało się uratować.
Okoliczności tragedii ani tożsamość ofiary nie są znane. Na miejsce udały się pogotowie ratunkowe i policja. Pomimo że kobieta trafiła do szpitala, nie udało się jej uratować. Zmarła kilka godzin po wypadku.
Stróże prawa ustalają, jak doszło do dramatu. Świadkowie przesłuchani przez policję twierdzą, że kobieta ukryła się za przęsłem wiaduktu i gdy pociąg był blisko wtargnęła na tory.