Dilrabo Samadova (trenerka Karkonoszy):
Myślałam, że Zgoda podejmie walkę. W Rudzie Śląskiej pierwsza połowa była na styku, a odskoczyłyśmy w drugiej połowie. Myślałam też, że po meczu z Olkuszem (w poprzedniej kolejce Zgoda przegrała z wiceliderem dopiero po rzutach karnych - red.) będą miały większą motywację do walki z nami. Nie było prawdziwej walki, ale cieszę się, że coraz więcej grają młode zawodniczki - biorą na siebie odpowiedzialność.
Kolejny mecz jeleniogórzanki zagrają również u siebie, 11 kwietnia z SPR Olkusz, a więc jedynym zespołem, który w tym sezonie pokonał Karkonosze. Będzie zatem okazja do rewanżu.
Wtedy nie było Asi Załogi i przegraliśmy trzema bramkami. Od tego meczu może zależeć na jakiej pozycji skończymy sezon - dodała D. Samadova.