Imprezy na stoku SkiArena Szrenica rozpoczęły się już od samego rana. Do rywalizacji w Turnieju Miast Przyjaciół Trójki zgłosiły się cztery drużyny. Szklarską Porębę reprezentowali radni oraz pracownicy magistratu i innych miejskich instytucji. Po przebyciu długiej drogi, ekipa z Augustowa stawiła się w komplecie. Wójtowie i burmistrzowie m.in. Lubomierza, Kowar i Bolesławca utworzyli zgrany zespół samorządowców. Wśród nich nie zabrakło także włodarza miasta pod Szrenicą, Arkadiusza Wichniaka. Zawodnikami z czwartej drużyny byli ludzie radia, czyli dziennikarze na co dzień pracujący w Polskim Radiu Trójka.
Poszczególne ekipy rywalizowały między sobą w siatkonodze, chodzie na 5-osobowych nartach, slalomie gigancie oraz w przeciąganiu liny. Zwycięstwo w każdej z konkurencji oznaczało punkty dla drużyny. Mimo, że turniej odbywał się pod hasłem zimowej rywalizacji na wesoło, zawodnicy nie poddawali się i dzielnie walczyli do samego końca.
Wszystkie drużyny miały swoich kapitanów, z którymi opracowywały misterną taktykę walki. Po kilku konkurencjach wygrywał zespół z Augustowa.
Ostateczny wynik miał rozstrzygnąć Slalom Retro, gdzie reprezentanci poszczególnych drużyn mogli zdobyć dodatkowe punkty. Wśród nich znalazł się burmistrz Kowar, Mirosław Górecki, sekretarz magistratu miasta pod Szrenicą, Feliks Rosik oraz Maciej Krzywiński z zaprzyjaźnionego Augustowa.
Przed zawodami odbywały się zapisy wszystkich chętnych do wzięcia udziału w V Slalomie Retro. Na stoku pojawiało się coraz więcej osób w strojach z dawnych lat, gdzie panów obowiązywały bufiaste spodnie do kolan, wełniane skarpety albo kalesony oraz tzw. czapki pilotki.
Panie zgodnie z modą retro założyły spódnice, a te nieco odważniejsze wystąpiły nawet w butach na obcasach. Ubrania pochodziły najczęściej ze starych szaf babć i dziadków, a sprzęt znaleziony był na strychu albo kupiony na targach staroci. Zawodnicy, po zapoznaniu się z regulaminem otrzymywali numery startowe.
Przed rozpoczęciem slalomu każdy z nich musiał się przedstawić i zaprezentować. Jury w składzie: Jadwiga Kamińska (przewodnik sudecki), Grzegorz Sokoliński (przewodniczący rady miasta Szklarskiej Poręby) oraz Henryk Łupkowski (właściciel Leśnej Huty) oceniało zarówno ogólny ubiór, sprzęt i styl zjazdu, jak i prezentacje zawodników na scenie.
Wielbiciele stylu retro przyjechali z całej Polski, m.in. z Warszawy, Podhala, Świeradowa Zdroju, Mirska, Kowar, Augustowa i Sobieszowa. Nie zabrakło oczywiście reprezentantów Szklarskiej Poręby, a nawet z Czech. Wśród zawodników byli prawdziwi weterani, którzy od początku uczestniczą w Slalomie Retro oraz nowicjusze, biorący udział w zawodach pierwszy raz.
Jako startujący, pojawił się także pomysłodawca tej widowiskowej imprezy, Przemysław Wiater. Każdy z zawodników chciał zaprezentować się przed publicznością i jury z jak najlepszej strony. Bogaty Żyd, w którego wcielił się Zbigniew Leszek z Jeleniej Góry, obiecał, że w przyszłym roku wybuduje pod Szrenicą drugi wyciąg krzesełkowy. Burmistrz Kowar przybył do Szklarskiej Poręby z rogatymi saniami, repliką z 1815 r. W mieście organizowane są zawody w zjeździe na saniach, które w tym roku odbędą się 13 marca.
Do zjazdu w slalomie uczestnicy przybyli z różnorakim sprzętem, od drewnianych nart nawet z lat 40. do bardzo popularnych swego czasu Polsportów. Nie zabrakło też sanek czy bobslejów. Zawodnicy mieli ze sobą również teczki i plecaki, w których to kryły się zapasowe czapki, coś na rozgrzewkę, a także oryginalna musztardówka.
Wśród kategorii znalazła się też taka, gdzie startujący umiał jeździć, ale narty nie. – Instruktorzy powiedzieli, że jak będę jechał to tak, żeby czubki nart były z przodu – przypomniał sobie uczestnik z Augustowa. W czasie, gdy zawodnicy przygotowywali się do konkursu, publiczność mogła wysłuchać pierwszej części koncertu zespołu „Ziele” albo wziąć udział w trójkowej audycji na żywo pt. „Radiowy Dom Kultury”. Piotr Baron zapraszał natomiast na wieczorną Listę Przebojów Trójki prosto ze Szklarskiej Poręby.
Punktualnie o godz. 15.00 wystartowała pierwsza zawodniczka w V Slalomie Retro. Do pokonania było kilka tyczek, liczył się czas i styl przejazdu. Prędkość nie była zawrotna, ale dzięki temu niektórzy zawodnicy mogli pozwolić sobie na zjazd tyłem. Uczestnicy co jakiś czas musieli odpychać się kijkami, a saneczkarze mieli trudności z pokonaniem niektórych zakrętów.
Nie obyło się oczywiście bez efektownych upadków, na szczęście dla nikogo nie były one groźne. Najlepsi pokonali całą trasę w kilkanaście sekund. Po przejazdach wszystkich zawodników jury rozpoczęło obrady, a oglądający mogli sobie zrobić zdjęcia z poszczególnymi uczestnikami konkursu. Do samego końca nie było wiadomo kto wygra.
Oficjalna ceremonia wręczania nagród miała miejsce dwie godziny od rozpoczęcia zawodów. Najpierw ogłoszono zwycięską drużynę w Turnieju Miast Przyjaciół Trójki. Pierwsze miejsce zajęły ex aequo zespoły ze Szklarskiej Poręby i Augustowa. Nadszedł czas na ogłoszenie wyników V Slalomu Retro.
W kategorii kobiet zwyciężyła Maria Misztal, wśród mężczyzn Waldemar Bobowski. Ci najlepsi zawodnicy otrzymali nowoczesne narty z wiązaniami firmy Salomon o łącznej wartości kilku tysięcy złotych. Uczestnicy do dziesiątego miejsca również zostali wyróżnieni i obdarowani atrakcyjnymi nagrodami rzeczowymi od sponsora.
Organizatorzy imprezy, czyli Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej oraz miasto Szklarska Poręba, zauważają coraz większe zainteresowanie sportową zabawą w stylu retro i zachęcają wszystkich niezdecydowanych do wzięcia udziału w slalomie już za kolejny rok.