Na boisku czwarty w stawce Orzeł Mysłakowice podejmowała walczącą o utrzymanie - czternastą Olimpię Kowary. Faworytem byli miejscowi i ze swojej roli zdołali się wywiązać. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym rezultatem, miejscowi zadali pierwszy cios. W 43. minucie piłkę dorzucił Marcin Morawski, a do sieci wpakował ją Kacper Sutor. W drugiej części gry podopieczni Roberta Bubnowicza byli głodni kolejnych trafień. Dopięli swego, strzelając jeszcze dwa gole. Najpierw uczynił to Oskar Giziński, a wynik na 3:0 ustalił Jakub Stompór.
Orzeł Mysłakowice - Olimpia Kowary 3:0 (1:0)
Orzeł: Błaszkiewicz, Kaziemko, Sutor, Hetman, Dulny (60' Szpak), Bębenek, Morawski, Seta (62' Stompór), Giziński (90' Nygbur), Szramowiat (78' Martyniuk), Lekszycki.
Olimpia: Rogowski, Cyganek, Kędzierski (75' Górny), Kloczkowski, Kosek, Oleksy (60' Ulicki), Przywara (65' Szujewski), Szaraniec, Szeliga, Wiśniewski, Zakrzewski.